środa, 31 maja 2017

fiołki

Lubię, kiedy na mnie patrzysz. Chciałabym zamknąć wszystko w butelce bez listu, zapisać. To brokat. Świat mi iskrzy. Świat mi na rzęsach staje.

Wiem. Jestem popieprzona, całkowicie popieprzona. Na Twoim punkcie.

niedziela, 28 maja 2017

biel pasuje do nieba

Lana z widokiem na Raj...

Lana Del Rey - Lust For Life (Official Video) ft. The Weeknd

czwartek, 25 maja 2017

kobiety pakowane próżniowo

Rozpieprzają mnie laski w numerze XL, przymierzające na wdechu M z tekstem: Szkoda, że nie było eski. Jak nie umiem jeździć samochodem, nie zapisuję się na rajd Paryż Dakar. No kurwa.
Zaakceptuj siebie, nie rób z siebie sardynki w puszce, szynki w siatce, kobiety pakowanej próżniowo. Bądź wersją exclusive samej siebie.

monomyślenie

Robię Łąki i myślę,  by trampkami spacerować po chmurach. Z Tobą.

No i jeszcze o kawie. Cholera. Też z Tobą.

środa, 24 maja 2017

na wsi

Ile kilogramów filtrów na ig ma Twoje szczęście?

#szczęście #napokaz #udowodnię

dobrze

Jedną ugryzł w dupę kurczak. Albo wieprzowina. Przypalił L4, bo chora to znaczy głodna, w samotni, w ascezie, chłostać się tylko wypada. Aleksy level 6. A przecież nawet w kółku różańcowym jedzą. Ludzie mają żołądki. Wow!
Druga wsadza twarz w grządkę i dziwi się,  że między marchewkami. Nie lubi warzyw, a robi surówkę. Nie dziw się, że się popluła. Jak się robi samojebkę, to się na tym foto jest. Wow!
Trzecia na usługach. Tańczy, jak zatupią. Rozłóż skrzydła, nasikaj do kawy, piwa, coca-coli. Pocałuj mnie w nos, kota w futro, żabkę w jaja. W języku istnieje słowo nie. Wow!

wtorek, 23 maja 2017

Fotel

Zawsze kiedy tęsknisz tak naprawdę, dzieje się. Zawsze kiedy chcesz tak od serca, spełnia się.
Jak dziś.

poniedziałek, 22 maja 2017

bardzo głuche serca

Przeraża mnie Kasandra.
Czuję jakbym była w okolicach strony 207.


ps Chcę wywołać burzę w Twoich oczach (...) / K. Kowalewska Siedem grzechów głuchych 

niedziela, 21 maja 2017

prawo wyboru

Uwielbiam poezję. Jestem wybredna. Jestem obrzydliwie wybredna. Nie jarają mnie kielichy miłości, nie kopie w przeponę taniec kochanków we mgle. Rzygam na prozę poszatkowaną w wersy. Prozezja. Pseudointelektualne wypociny, czytanie ze słownikiem wyrazów obcych. Tytuły, których w żuciu nie zapamiętam. By odstraszyć czytelnika. Wersy długie jak kolejki do muzeum, bo noc, bo wejście za free, bo to takie trendy. Byłam w muzeum, wow!. W dupie mam muzea przez pozostałe dni w roku. Uwielbiam prawdę. Jestem wybredna, jeśli chodzi o muzea. Jestem obrzydliwie wybredna w poezji. I takie moje prawo. 

czwartek, 18 maja 2017

cisza

Jestem cholernym cynikiem. Czasem zamykam słowa na klucz, by nie urazić kamieni, aspirujących do bycia szczytem.

piątek, 12 maja 2017

dla niektórych zaskok

Można ka­mień rzu­cić w po­wiet­rze. Przez to jed­nak nie urosną mu skrzydła.  

Fryderyk Chrystian Hebbel